Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
Ona mi zadaję ból
Ja wtedy nie rozumiałem co to znaczy, że mnie kochasz
Ale Ciebie chciałem kochać
To co w Twoich widziałem, nie widziałem w innych oczach
Ja wpatrzony w nie jak w obraz
Tutaj łzy spadały jak krople deszczu
To co my moglibyśmy nie ma sensu
Nie wiem jak mogliśmy to aż tak zepsuć
Oczy oszukały co naprawdę siedzi w sercu
(Nie wiem jak mogliśmy to aż tak zepsuć)
(Oczy oszukały co naprawdę siedzi w sercu)
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, alе to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli sеrce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
Ona mi zadaję ból
(To on mi zadaję ból)
Ale kiedy wracam to on mi zadaję ból
Kiedy znowu rano budzę się
Dookoła mnie już nie ma Cię
Ty byś mógł tu być, ale nie pierwszy raz
Się budzę kiedy nie budzi mnie Twoja twarz
Mi zostały tylko zdjęcia i wspomnienia których nie chce pamiętać
Nie chce pamiętać tylko tych dobrych chwil
Tamte wspomnienia dziś zamieniam w pył
Nawet ta chwila wypełniała w naszych sercach brak
Proszę obiecaj mi że wrócisz ten ostatni raz
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
To on mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, została tylko chwila
On mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam to on mi zadaję ból
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona
Ona mi zadaję ból, po czym koi jak morfina
Dzieli serce na pół, ale to już moja wina
Miało być aż po grób, a została tylko chwila
Ona mi krzyczy wróć, ale kiedy wracam ona