[Intro]
Wiele przeżyłem przez te 40 lat i widzę, że światło jest daleko, dalej niż na początku drogi
No niby nie powinienem was zachęcać do tej drogi, ale o jednym mogę was zapewnić: życie bez tej goryczy, bez tej nadziei, byłoby życiem żałosnym
[Zwrotka 1: Pueblos]
Piszę to z brudnych ulic, bram i betonów tego miasta
Gdzie nikt nie wie, jak to jest nie oddać niczego w zastaw
Chwilozofia życia to pchać stuff
Albo po nim kasłać za dnia i ciągle zwalać na start
Całą winę i robić kwaśną minę
Licząc, ile zarobiłeś gdy Ci dają chwilę
(A to gra o bilet)
W jedną stronę, a to życie to moment
I nikt nie traktuje licencjatu za najlеpszą obronę
Chwilozofia to też bicie się o byle jaki wakat
Bo dobra praca najczęściеj jest po nie swoich pracach
Dorosłość wkracza, albo skończymy w krawatach
Na etatach, albo zdążymy ponawracać do lata
[Refren: Aleksandra Kasperek]
Żyjemy tu chwilą
Nie chcemy przeminąć
Chcemy wierzyć, ufać, czuć, być, słuchać właśnie tu
Żyjemy tu chwilą
Nie chcemy przeminąć
Chcemy wierzyć, ufać, czuć, być, słuchać właśnie tu
[Zwrotka 2: Pueblos]
Znam tonę historii, które powodują ciary na klatach
W moich czasach na dachach wielu postanowiło skakać
A lata temu znajomi mieli wyroki w zawiasach
Myślałem, że niedługo zaczną z klamką latać
Szkoła życia! Nie przewiduję pustej kartki
Paru zwija manatki, wbija za brudne kratki
Na margines nas chcą spychać — mamy tam cicho zdychać
Chcą nam tworzyć akapity w życiorysach
Chwilozoficzne błędy — jeden, drugi i następny
Najwięcej o nas samych nie powiedzą nasi krewni
Ale ten, co rok w rok zbiera kwit z koperty
I ten, co miesiąc roznosi w nich renty
[Refren: Aleksandra Kasperek]
Żyjemy tu chwilą
Nie chcemy przeminąć
Chcemy wierzyć, ufać, czuć, być, słuchać właśnie tu
Żyjemy tu chwilą
Nie chcemy przeminąć
Chcemy wierzyć, ufać, czuć, być, słuchać właśnie tu