Codziennie widzê jak wychodzisz dostrzegam z okna ¿e siê boisz.
W we³niany szalik twarz sw¹ wtulasz jakbyœ chcia³ schowaæ siê przed z³em którego pe³na twoja g³owa.
Ref.:
Czy ju¿ sta³eœ siê jednym z tych co nie marz¹ po co im sny
czasem tylko przemknie ci myœl ¿e czas mija wci¹¿ i mijasz ty
Chcia³byœ zasn¹æ lecz sen nie przychodzi wstajesz by z³oœæ zgasiæ szkank¹ wody gdy obudzisz siê to znów poczujesz jakby ktoœ ciê okrad³ z krótkiej chwili szczêœcia tam byœ wola³ zostaæ
Ref.