Leœny cieñ okrywa wszystko
Widzê jak mrok posuwa siê powoli
Niczym wolny taniec œmierci
Zamykam oczy
Czujê jak dotykaj¹ mnie spragnione d³onie
Och Nocy, kochanko ma zdradliwa
Czy Twe usta znów ch³odem smakowaæ bêd¹ ?
Czy znów porzucisz mnie, gdy zbudzi siê œwit ?
Niebo znów zaczyna chmurzyæ siê nade mn¹
Powoli rysuj¹c bia³e wzory
S³yszê jak piorunowy m³ot uderza gdzieœ w oddali
Krople - jak ³zy, jak magiczny py³...
A my otuleni p³aszczem prze¿ytych wspólnie chwil
Powiedz, dlaczego zaczynasz wiêziæ mnie
Gdy zbli¿a siê zmierzch, by odejœæ bez s³ów
Przychodzisz - nie wiem sk¹d !
Milczysz - mam tego doϾ !
Niech jêzory ognia, brata mego
Okryj¹ me cia³o wiêzione
Daj¹c mi poczuæ rozkosz samotnoœci