Fragment
[Tadeo]
-działem, prawie nic nie czuje już
W tej walce z demonami nie (?)
W tej walce z problemami nie pomaga zioło mi
Z chłopakami na trasie nie zapomnę tamtych chwil
Bo kiedy z mikrofonem lecę wtedy czuję że pełen chill mam
Bo kiedy z mikrofonem lecę wtedy czuję że pełen chill mam
[Mata]
Każdą obok mnie substancje zabierzcie
Muszę obliczyć to lepiej na mieście jak wrócę
Wchodzimy do klubu to przejście weźcie zróbcie (nam)
Wchodzimy do klubu to weźcie w gotówce (?)
Wrogów to chyba nie zliczę, a ciągle ich więcej
Nałogów to chyba nie rzucę, pamiętam jak będzie
Nie będziesz miał przede mną Bogów cudzych, to znaczy, że też są
Wczoraj ktoś mi coś próbował wróżyć, ale wyszło kiepsko
Chcę moje życie na nowo ułożyć, bo się gubię często
Tylko przed Tobą umiem się otworzyć, bo cię lubię serio
Dlaczego znowu musi ktoś odchodzić, kto miał być na pewno?
Zawsze na prawdę, na większość
Mój ziomo przekręty, kto będzie następny? Kogo muszę skreślić?
Kto jest tylko w weekendy? Ta suka to catfish, a myślałem, że bad bitch
Piszę w aplikacji, że chcę Cię dziś pieprzyć
I twe wszystkie bestie
Jestem najlepszy z nich, jestem najlepszy w tym, jestem najlepszy w tym
Jestem najlepszy w tym, jestem najlepszy w tym, jestem najlepszy w tym, Jestem najlepszy w tym (yeah, yeah, oh)
[Wyguś]
-ciąg, a kogo zostawić, i
Komu serio zależy, i kto jest obok mnie gdy nie chce się bawić?
Zmieniłem się odkąd, nie jestem z wami
Nie chcieli zrozumieć mnie a dzisiaj myślą że są Day1'ami
Chcieli ode mnie brać, niczego mi nie dali
To surrealizm, myślą że mogą zranić
Ona się kładzie jakby chciała się opalić
Dobrze wiem shawty, chcesz się tylko bawić
Widzą każdy błąd, nie widzą łez
Nie widzieli bólu i pracy, i kiedy
Siedziałem bez przerwy sam w sobie zamknięty
(?), udawała że nie widzi a rzucam na blat ją
Praca chce-