[Refren: Alan]
Za każdą z ran przyjdzie czas
Żebym poczuł ten sam ból
Ukryty płacz głośny jak tysiąc motyli w żołądku
Za każdą z ran przyjdzie czas
Złapie wdech ostatni raz
Za każdy grzech odpowiem jak - Człowiek który nie miał wad
[Zwrotka : Alan]
Bo na sobie nosze grzech który nie pozwala mi spać
Potrzebuję taką więź która by nie pękła jak spaw
Wszystko dla mnie szare jest
Już dawno nie widziałem barw - zepsuty świat
Podarty jak tysiąc papierowych kart
Znowu mówili na mieście, wczoraj miałem zejście, dzisiaj będzie lepsze
Każdy z tych numerów był robiony na patencie
Chciałem zostać vege ale obrzucali mięsem
Nabite kopyto a wy na CO2 - leszcze
Ostatnie walentynki - spędzałem noc w areszcie
Prawda chodzi naga, weźcie lepiej mnie rozbierzcie
Z mordy jak pirania a mnie otaczają leszcze
[Przedrefren: Alan]
(Za każdą z ran przyjdzie czas)
(Żebym poczuł ten sam ból)
(Ukryty płacz głośny jak tysiąc motyli w żołądku)
[Refren: Alan]
Za każdą z ran przyjdzie czas
Żebym poczuł ten sam ból
Ukryty płacz głośny jak tysiąc motyli w żołądku
Za każdą z ran przyjdzie czas
Złapie wdech ostatni raz
Za każdy grzech odpowiem jak - człowiek który nie miał wad
[Zwrotka : Pusz]
Znowu cicho jest na mieście
Ładuje Teslę
Przekroczyłem dwieście, mogę jeszcze więcej
Ludzie podbijają żeby zrobić ze mną zdjęcie
Tryb samolotowy kiedy jadę na okręcie
[Zwrotka : Alan, Pusz]
Nie mogę spać
Powiedz jak
Mam ukrywać każdą z was
Za każdą z łez odpowiem jak - Człowiek który nie miał wad
[Refren: Alan]
Za każdą z ran przyjdzie czas
Żebym poczuł ten sam ból
Ukryty płacz głośny jak tysiąc motyli w żołądku
Za każdą z ran przyjdzie czas
Złapie wdech ostatni raz
Za każdy grzech odpowiem jak - Człowiek który nie miał wad