Jaranie wychodzi po latach
A moi rówieśnicy ćpają se na klatach inni gustują w browarach
A białkoholicy znów w sobotę przy tych blantach
Jaranie jaranie wychodzi po latach
A mój ziomal się przejarał, drugi zaczął wciągać krechy ale skończył zapodawać bo ma zaufania kredyt
I więcej rozumu niż kolejni w naszym wieku
Średnich ocen było mało a tych słabych to najwięcej
Wierz mi, że jakbym chciał robić coś innego to bym sprzedawał kredki
A nie kreski wieczna walka bo niebieskich nikt nie chce widzieć
Pewnie dlatego bo ma w kielni psychoaktywną roślinę
Kto winę ponosi za to? mama go łapie z flachą
Brat wylewa mu wiadro zimne na głowę nie ogarniasz życia chłopie Bo tkwisz w ciągle w chmurach
Łatwo zrozumiał ale ciężko znaleść umiar
Ciężko znaleść umiar x5
Jaranie wychodzi po latach
A moi rówieśnicy ćpają se na klatach inni gustują w browarach
A białkoholicy znów w sobotę przy tych blantach
Jaranie jaranie wychodzi po latach