Video Kurt de Aleksander Maksym 2025 Lyrics Lyrics

Aleksander Maksym - Kurt Lyrics

(zwrotka 1)
Od 2005 jestem napalony, żeby to rozjebać
Mój braciak pożyczył mikrofon i starym CD’kiem wychował rapera
Chciałem być wtedy jak Cobain, a nie miałem floty i wiedzy jak śpiewać
Byłem zniszczonym dzieciakiem, który se obiecał, że mamie da Vegas
Śmieszne, że nic nie mówiłem w przedszkolu przez mutyzm, a tak się przed wami otwieram
Terapia nie chciała działać przez lata, to mamie zaczęła umierać nadzieja
Żebym się zaczął odzywać musiała przekupić mnie zestawem lego Marvela
Zawszе byłem strasznie innym dzieciakiеm, więc znikałem w sobie tworząc bohatera

(ref)
Zabijam emocje kodą
Rany posypane solą
Piszę testament jak Kurt
Ciągle się truje jak ozon
Nie będą dla mnie przeszkodą
Ciągle ich truję jak polon
Chciałem naprawić już tak dużo rzeczy, lecz mnie rozjebały, to nie oksymoron
Zabijam emocje kodą
Rany posypane solą
Piszę testament jak Kurt
Ciągle się truje jak ozon
Nie będą dla mnie przeszkodą
Ciągle ich truję jak polon
Chciałem naprawić już tak dużo rzeczy, lecz mnie rozjebały, to nie oksymoron
(zwrotka2)
Jak miałem 16 to poznałem magię OxyCo’
Chciałem się przytulić, albo się powiesić jak wisior
3 lata zamknięty byłem tak jak diamenty w Windsor
One znikały z dnia na dzień byłem jak Hachiko
Setki godzin na FL’u i brzydkie okładki lepiły mi serce
Wtedy jak prorok mówiłem, że wzniosę MRL i powiększe pensje
Gdyby nie Bastian i Janek to leżałbym w metrze i raczył się fentem
Gdyby nie ty leżałbym też, szkoda, że zjebałaś to wszystko tak pięknie
Leżałem ujebany baką, chciałem dać to dalej niż te 50 ziko za każdy koncert
Chciałem się odwdzięczyć mamie w trochę inny sposób, niż te kafle co są rzucane za porcje
Ustawiać perki, nie jeść Percy, czy zwiedzać obrzygane dworce
Przez przypadek na melanżu wtedy poznałem Coesa i tak powstał twój ulubiony boys band

(ref)
Zabijam emocje kodą
Rany posypane solą
Piszę testament jak Kurt
Ciągle się truje jak ozon
Nie będą dla mnie przeszkodą
Ciągle ich truję jak polon
Chciałem naprawić już tak dużo rzeczy, lecz mnie rozjebały, to nie oksymoron
Zabijam emocje kodą
Rany posypane solą
Piszę testament jak Kurt
Ciągle się truje jak ozon
Nie będą dla mnie przeszkodą
Ciągle ich truję jak polon
Chciałem naprawić już tak dużo rzeczy, lecz mnie rozjebały, to nie oksymoron