W zamęcie swoich myśli wciąż w miejscu ciągle tkwisz
upadasz wciąż na duchu, nie możesz zrobić nic
im tylko o to chodzi, abyś nie wierzył w nic
byś stał się niewolnikiem, a potem jednym z nich
Zostaw to! Zostaw to!
Są mosty całkiem puste i nieprzytomny skok
są miasta samotności i ręce, drżenia rąk
są słowa i są noże, pochody szarych dni
jest echo twoich kroków i kropla twojej krwi
Zostaw to! Zostaw to!
Po polach przyszłych bitew wałęsa się twój cień
po zakazanych placach majaczy straszny sen
za wszelką cenę pragniesz rozdwajać się na pół
jak ślepiec zgubisz drogi, jak ślepiec wpadniesz w dół
Zostaw to! Zostaw to!