Idê, zabra³em w drogê swoje piek³o wiêc
spokojnie mijam wszystko czego
nie mog³em znaleŸæ przez tyle dni i tyle lat
idê, a d³ugie w³osy wiatr rozwiewa
czasem pozdrawiam trochê niebo
a ci na górze dobrze wiedz¹ jak wygl¹da gra
nie musze siê t³umaczyæ z ¿adnych moich wad
nikogo ju¿ nie pytam jak naprawiæ czas
bo nie ma rady
pozwólcie ludziom byæ innymi, niech ¿yj¹ jak chc¹ ¿yæ
ma³o bêdzie nas, jak zasadz¹ strach
pozwólcie ludziom byæ innymi, niech maj¹ lepsze sny
pewnie bêdzie tak, ¿e sam bêdziesz chcia³ wolnoœci
idê i przyjaciele moi id¹
na dobre byli, s¹ i bêd¹
lepsi czy gorsi, ju¿ takich mam, ja takich znam
wolni jak na skrzyd³ach odlatuj¹ w dal
podobno niepogodni i tak ¿yj¹ w nas, bo nie ma rady
pozwólcie ludziom...