Kiedy ciemnosc skryje ksiezyc
Mrok nastanie, a w tym mroku
Ognie plona na kurhanach
Podejdz do nich, nie bój sie
Dziady czekaja tam na ciebie
Po tamtej stronie czarnej wody
Podaz dawnych bogów slady
Wsluchaj sie w legendy lasu
Niechaj las cie prowadzi
Droga lekka niczym wiatr
Dziady czekaja tam na ciebie
Po tamtej stronie martwej wody
Nie ujrzysz tam nic w czarnej jak noc martwej mgle
Nie dojrzysz niczego prócz
Slabego blasku martwych wspomnien
Gdy odejdziesz wspomnisz tylko
Smutny, krwawy zachód slonca
I blask sniegu, I spiew ptaków
Które oplakuja cie
Dziady czekaja tam na ciebie
Po tamtej stronie czarnej wody
Kiedy slonce wstanie rano
Kolo martwej rzeki staniesz
Tam drewnianym przodków traktem
W droge swa ostatnia pojdz
Dziady czekaja tam na ciebie
Po tamtej stronie martwej wody
Przez martw? rzeke - drewnianym mostem
W nieprzenikniona odplynal ciemnosc
W szarawej mgle - oblicza przodków
Gwiazdy dalekie, chlodem ruczaju