Jestes ze mn? w swiatyni
Ty I ja, tak blisko
Wciaz pelna zycia I ciepla
Lecz zmierzch opanowal juz wszystko
W te ciemna, krysztalowa noc
W mroku ukryty moge znow
Wyzwolic zadze, oswobodzic je
Z okowow przenajswietszych slubów
Rozpalily sie gnijace rany w moim ciele
Nastal czas bezrozumny
Slodka dziecino, nie bój sie
Slodka dziecino, slysze twój spiew. spiewaj!
Nadeszla pora zlozyc krwawa ofiare
Nadszedl czas rozkoszy
Jestem grafem I wladca
Kiedy slysze krzyki swoich ofiar
7 swiec na czarnym stole
Mroczny panie przyjm ofiare
Wez to dziecie -- dar ode mnie
Sil chaosu obdarz moca
Ciecie! Ciecie! Ciecie!
Krew rozbryzgana na jej skórze
Ostrze blyska, krwawe rece
Nie bój sie, jestem dobry
Swiety, moralny, prawy do bólu
Ha, ha! Zlap mnie tutaj!
Pomódl sie ze mna, pobawmy sie razem
Pomódl sie ze mna, wez mnie do piekla!